Translate

wtorek, 2 lipca 2013

Wakacyjna przygoda 3

-Taemin, zaczekaj!-krzyknęłam i chciałam za Nim pobiec, ale Soehyun zatrzymała mnie.
-Chyba nie masz zamiaru się za Nim uganiać, co? –powiedziała.
- Ale zrozum Soe-chan, to gwiazda, którą wielbię najbardziej na świecie!-krzyknęłam i po moich policzkach zaczęły spływać łzy. – To jest jedyna szansa, żebym Go poznała.
- Omo, zrozum, że On jest teraz na Ciebie zły i nie będzie chciał z Tobą porozmawiać. Wiesz, ja to znam.- powiedziała Soe i przytuliła mnie.

Od strony Soehyun:

Było mi żal Roksany. W końcu jakiego trzeba mieć farta, żeby spotkać gwiazdę, którą się kocha najbardziej na świecie? Widząc Jej smutek spowodowany tą sytuacją postanowiłam, że wyjaśnię tą sprawę osobiście z Taemin’em.
- Słuchaj Rok-chan, potrzebuję numer telefonu do Taemin’a.- powiedziałam.

- Ale po co Ci Jego numer? –zapytała.

-Nie ważne. Ufasz mi?

-Ufam, ale…

- To po prostu podaj mi Jego numer. –powiedziałam i wyjęłam telefon, żeby przepisać numer.

-No dobra, proszę, trzymaj. –powiedziała. –Ale błagam nie dawaj go nikomu.

-No wiesz, że nie jestem taka. Gomawo. Nie przejmuj się, idź do domu i nie myśl o dzisiejszym dniu.-powiedziałam i poszłam do domu.

Kiedy dotarłam do domu wybrałam numer maknae. Czekałam chwilę i ktoś odebrał.
-Yeoboseyo.- usłyszałam.

- Dzień dobry, czy rozmawiam z Taemin’em? – zapytałam po angielsku, bo sądzę, że ten kto odebrał nie znał polskiego. Jak dobrze, że miałam 5 z anglika.
-Chwileczkę, już daję. – powiedział i po chwili ciszy usłyszałam inny głos. – Taemin, słucham?

- Hej, z tej strony Soehyun’a, przyjaciółka Roksany. Moglibyśmy porozma….- Nie dokończyłam i przerwał mi głos maknae.

-Nie mamy o czym rozmawiać.

-Czekaj! Nie rozłączaj się. Proszę, wysłuchaj mnie.-powiedziałam.

- No dobrze, mów. –powiedział, a w Jego głosie słychać było zniecierpliwienie.

-Czy moglibyśmy się spotkać jeszcze dzisiaj? Nie lubię rozmawiać o takich rzeczach przez telefon.-powiedziałam.

- Arraso. Nie będziesz miała nic przeciwko jak będę z kumplem, prawda?-zapytał, jakby chciał mi zrobić na złość.

-No pewnie, że nie.- zaśmiałam się.

Umówiliśmy się przy Lokaah o 18.50, czyli za 35 minut. Zdążę spokojnie wybrać odpowiednie ciuchy i się umalować. Oczywiście nie po to, żeby odbić Taemin’a Roksanie, bo nie odbijam chłopaków. Chcę po prostu ładnie wyglądać. Przyznam, nigdy wcześniej się nie malowałam, ale postanowiłam zrobić wyjątek. Zeszłam do kuchni i zrobiłam sobie kanapkę. Jem i nagle ktoś dzwoni. Jakiś nieznany numer. Odebrać? Chwilę się wahałam, ale zaryzykowałam.
-Słucham? – powiedziałam.

- Etto… Czy rozmawiam z Roksaną?-powiedział znany mi głos, ale nie był to głos Taemin'a.

- Nie, z Jej przyjaciółką. Kto mówi?- nie usłyszałam odpowiedzi i zapytałam jeszcze raz.- Kto mówi?

Gdy przez chwilę nikt się nie odezwał, rozłączyłam się. Spojrzałam na zegarek. Była 18.37 czyli mam jeszcze czas. W związku z tym nie jadę samochodem, tylko pójdę z buta. To niecałe 10 minut. Będę na czas.

*minutę później*

Wyszłam z domu. Ktoś do mnie dzwonił.
-Jeśli to znowu ten nieznany numer, to chyba zwariuję.

Spojrzałam na wyświetlacz. Zdziwiłam się. Dzwonił do mnie Taemin. Odebrałam, ale to nie był głos Taemin’a. Słyszałam ten głos wcześniej.
-Soehyun, słucham? – powiedziałam.

- Hej, z tej strony kumpel Taemin’a- Key. Chciałem Cię zapytać gdzie jesteś?

- Jestem przy wieży widokowej, za 4 minuty będę przy Lokaah.

-Dobrze, to my już czekamy. Pośpiesz się, jebal. Czekamy od 10 minut na Ciebie.-powiedział Key.

-Ale byliśmy umówieni o 18.50.

- Nie prawda, o…

-Ja zaraz będę to porozmawiamy.- przerwałam Mu i się rozłączyłam.

Chwilkę później byłam na miejscu. Chłopcy rzeczywiście czekali.
- Co wy tu robicie tak wcześnie? Byliśmy umówieni o 18.50. –powiedziałam.

- Przyszliśmy wcześniej. – powiedział Taemin.

- Dobra, nie ważne. Czy Ty jesteś bardzo zły na Roksanę za dzisiaj? – zapytałam Taemin’a.

-Tak, Tae jest bardzo zły. – powiedział Key ze złośliwym uśmiechem.

- Nie pytałam się Ciebie. Maknae, odpowiedź proszę, a Ty Key bądź cicho.- powiedziałam.

-Jestem trochę zły na Nią. Jakbyś się czuła na moim…

-Ty Key siedź cicho … Bla bla… Wiesz, że wyglądasz jak…- przerwał Taemin’owi Key.

-OMO URUSAI BAKA! JAK NA RAZIE JESTEM CIERPLIWA! JAKBYŚ NIE ZAUWAŻYŁ, TO ROZMAWIAM Z TAEMIN’EM WIĘC TY NIE MASZ SIĘ ODZYWAĆ, JAK NIKT CIĘ NIE PROSI, DOTARŁO?! –przerwałam Mu. Obaj chłopcy spojrzeli na mnie. – Mianhae Taemin, że musiałeś tego wysłuchać, ale bym nie wytrzymała. Jebal mów dalej.-powiedziałam i popatrzyłam na Niego. Był bardzo zdziwiony. Z resztą nie tylko On.
-Dobrze. Ajumma serio już siedź cicho.- powiedział do Key’a, po czym zwrócił się do mnie- Tak więc jestem trochę zły, bo chciałem spędzić z Nią trochę czasu sam na sam, żeby Ją bardziej poznać. A Ona mi tak nagle powiedziała, że idziecie z nami. Zdenerwowałem się, bo miałem już mały plan.- powiedział Tae i lekko się zasmucił.

-Oh, Tae, Ty i te Twoje plany…-wtrącił Key.

- Key, przymknij się.-powiedział maknae i przeszył chłopaka wzrokiem.

-Ok, dobra, rozumiem. Już się nie odzywam.- powiedział i zwrócił się do mnie.- Chciałem tylko dodać, że nie wyglądasz za dobrze..

-Omo, Key, lekcje mody dasz Soehyun kiedy indziej. Jakbyś nie zauważył od 10 minut próbujemy spokojnie porozmawiać, ale przy Tobie się nie da. Żałuję, że w ogóle Ciebie zabrałem. –powiedział zdenerwowany Taemin.
- Gomawo Oppa, że Go w końcu uciszyłeś. Wiedz tylko, że zdenerwowało mnie to, że tak po prostu sobie poszedłeś. Nie wiesz, że jesteś gwiazdą, którą Rok-chan kocha, wielbi, szanuje itp. Itd. Nad życie? Skoro nie wiesz tego, to nie zrozumiesz, jak bardzo ją zraniło to, kiedy odszedłeś obrażony. Chciała za Tobą biec, ale ją powstrzymałam. W sumie nie wiem, po co Ci to mówię. –wstałam i dodałam- Przemyśl porządnie to, co Ci powiedziałam i wyjaśnij to z Roksaną. Nie chcę dłużej patrzeć jak cierpi. –zwróciłam się do Key’a-a z Tobą pogadam później.
Odwróciłam się i poszłam do domu. Ależ ja szalona keke. Pewnie chłopcy na mnie patrzeli jak szłam sobie powoli do domu. Ale mam to gdzieś. Dla mnie liczyło się tylko szczęście mojej najlepszej przyjaciółki. Szczerze mówiąc nie mam pojęcia, czy zdziałam coś tą rozmową. Mam nadzieję, że tak.
 /Bloondie

2 komentarze:

  1. fajnie, fajnie ^ ^
    jaki Key xDDD ale też bym się wkurzyła na miejscu Seohyun xD
    zmieniłabym tylko : Jem i nagle ktoś dzwoni. na podczas gdy jadłam zadzwonił mój telefon.
    nie mniej jednak czekam na next ^ ^
    /Ritsu

    OdpowiedzUsuń